![]() |
|
Narzędzia wątku | Wygląd |
|
||||
|
||||
![]() Tak naprawdę to mało kto osiąga rzeczywiście RP, więc nie ma co się obawiać, że zostaniemy uznani za hiperpoprawnych czy też przestarzałych.
|
|
||||
|
||||
![]() Jak studenci chcą się uczyć AmE, to niech idą na amerykanistykę, a nie normalną filologię angielską. Tak nawiasem mówiąc na amerykanistyce również uczą standardowej/szablonowej wymowy - Standard American, a nie jakiegoś tam Redneck American. Będę zawsze bronić RP, jako jedynej słusznej i solidnej podstawy do nauki wymowy Brytyjskiego Angielskiego, jak i do zrozumienia fonetyki i fonologii. A używajcie sobie później czego chcecie, ale najpierw trzeba znać ideał, żeby móc później wybrać sobie wymowę 'użytkową'. A niech sobie RP brzmi posh, jak chcesz brzmieć jak lower-middle class, to już twój wybór :P
|
|
||||
|
||||
![]() Moim zdaniem studenci powinni mieć możliwość wyboru akcentu. Może nie każdy chce mówić w RP. To pozwoliłoby studentom lepiej rozwijać ich zainteresowania daną odmianą języka angielskiego.
|
|
||||
|
||||
![]() Moim zdaniem, studenci powinni mieć wybór - czy chcą uczyć się akcentu amerykańskiego czy brytyjskiego. Nie można zmusić kogoś na anglistyce by uczył się RP jeśli np. cały czas mówił z akcentem amerykańskim. Poza tym, akcent jest naprawdę ważny i świadczy o naszym statusie więc powinniśmy sami wybrać jak chcemy brzmieć - ważne jest by brzmieć jak najbliżej wybranego akcentu
|
|
|||||
|
|||||
![]() Jestem jak najbardziej za nauczaniem RP (chyba, że ktoś wybierze na studiach inną odmianę angielskiego). Podejście "nie warto, bo nikt nie używa" jest błędne, to tak, jakby powiedzieć, nie warto uczyć się poprawnego polskiego, bo nikt go nie używa. Warto jest dobrze nauczyć się podstawy, a dopiero później według uznania, czy okoliczności modyfikować swój sposób mówienia.
__________________
"Kto się boi, niech idzie do domu!" xFB |
|
||||
|
||||
![]() Oczywiście, że będąc studentem anglistyki powinno się dążyć do ideałów...ale czy są one możliwe do osiągnięcia? I tak naprawdę należy sobie zadać pytanie: kto dziś faktycznie RP mówi i czy jest potrzeba kładzenia na to aż tak dużego nacisku? Czy będąc w Londynie należy próbować mówić za wszelką cenę RP i, tym samym niestety bardzo często, wystawiać się na śmieszność? Przecież przeciętny Brytyjczyk nie mówi w RP... a nikt z dworem rozmawiać nie będzie
![]() |
|
||||
|
||||
![]() Tradycja RP jest podtrzymywana na dworze królewskim i zdecydowanie powinno się chociaż wspominać o RP na filologii, ale studenci powinni móc wybrać czy chcą używać RP, czy też nie. To trudny akcent, a nie każdy chce mówić jak królowa angielska.
|
|
||||
|
||||
![]() RP (tak jak GA) to pewnego rodzaju standard. Ciężko sobie wyobrazić sytuację, w której na filologii angielskiej każdy student będzie mówił "tak jak mu/jej się podoba". Na początek, trzeba ogarnąć pewne podstawy, a akcent RP jest pewnego rodzaju miarą poziomu edukacji danego człowieka. Poza tym jest to najbardziej zrozumiały akcent (wraz z GA). Uczelnie mają uczyć standardu a nie "ponglisza", bo "RP nikt już nie mówi". Chociaż zdaję sobie sprawę, że prawdopodobnie na większości uczelni z kierunkiem filologia angielska fonetyka traktowana jest zupełnie po macoszemu...
|
|
||||
|
||||
![]() Trudno wyobrazić sobie sytuację w której każdy student mówi takim akcentem jak mu odpowiada. Byłoby to trudne do ocenienia i wprowadzałoby wiele chaosu, zwłaszcza na początku. Dla mnie RP jest właśnie takim ideałem, którym dobrze jest umieć się posługiwać. Kiedy już to jest opanowane fajnie byłoby, nawet w ramach studiów, poznać inne akcenty i dopiero na tym etapie świadomie modyfikować to jak mówimy. Swoją drogą u nas na anglistyce BrE nie było bardzo narzucane, ważne tylko aby być konsekwentnym jeśli ktoś wolał AmE, jednak inne akcenty nie były dopuszczane.
|
|
||||
|
||||
![]() Oczywiście! Dla mnie język angielski to RP tylko i wyłącznie. Po przeciwnej stronie znajduję się amerykański, który (niestety) króluje na anglistykach. Szkoda, że wykładowcom filologia angielska myli się z tą amerykańską.
|