![]() |
|
|
Narzędzia wątku | Wygląd |
|
||||
|
||||
![]() U mnie na publicznej zdarzali się lepsi i gorsi pedagodzy. O prywatnych też słyszałam różne opinie. Ciężko powiedzieć, gdzie lepiej. Publiczne mają często lepszą renomę, ale nie zawsze przekłada się to na realia. Wydaje mi się też, że studiach magisterskich nie ma już tak dużej różnicy.
|
|
||||
|
||||
![]() Jak dla mnie jeśli ktoś chce się uczyć i kształci się w wymarzonym kierunku, to będzie w stanie wynieść równie dużo wiedzy z prywatnej, jak i publicznej uczelni.
|
|
||||
|
||||
![]() To jest temat rzeka. Wydaje mi się, że już odchodzi się od tego stereotypu, że tylko publiczne mają sens, a na prywatnych to kupujesz sobie wykształcenie. Może i tak, ale to za obu rodzajach uczelni zależy od ciebie ile stamtąd wyniesiesz, bo baaaaaaaaaardzo często zdarza się tak, że wykładowcy z publicznych mają godziny też na prywatnych i prędzej spóźnią się na te na publicznej, niż prywatnej, bo wiadomo, gdzie im lepiej płacą. A jak lepiej płacą, to i bardziej chce im się przyłożyć do zajęć. Osobiście skończyłam publiczne uczelnie, a długo wahałam się nad prywatną, bo bardzo podobał mi się program i przedmioty wydawały się praktyczne i przydatne. Opinie są podzielone, jak zawsze chyba.
|
|
||||
|
||||
![]() Wszędzie można zdobyć dobrą wiedzę, trzeba tylko chcieć. W teori uczelnie prywatne powinny lepiej przygotować studenta, m.in. na wcześniej wspomniane mniejsze grupy i mniejszą anonimowość. Niestety. często na takie uczelnie wybierają się osoby, które niekoniecznie powinny studiować, a dzięki opłatom i małej ilości studiujących dość trudno wylecieć. Wystarczy kilka takich osób i poziom grupy zostaje znacznie obniżony. Nie oznacza to jednak, że nie ma podobnych sytuacji na uczelniach publicznych. Są kierunki z których łatwo wylecieć, a są takie, na których będą cię błagać, żebyś nie odchodził/a. Warto poczytać opinie, zrobić mini wywiad wśród studentów konkretnych kierunków i dopiero wtedy wybrać
![]() |
|
||||
|
||||
![]() Trzy lata temu, gdy zastanawiałam się nad wyborem uczelni, ponieważ po kilku latach postanowiłam pójść na uzupełniające studia magisterskie (niestacjonarne), nie wyobrażałam sobie wybrać uczelnię prywatną. Z tego powodu, mimo że mieszkam w Łodzi, dojeżdżałam na studia do Poznania i myślę, że z perspektywy czasu wybór był dobry.
|
|
||||
|
||||
![]() W moim odczuciu polskie uczelnie publiczne wcale nie uczą studentów. Jedyne czego oczekuje się od studentów to przetrwanie, a co za tym idzie konieczność ciągłego wkuwania na pamięć tylko w celu zaliczenia niekończących się wejściówek/ egzaminów. Dodatkowo, załatwienie czegokolwiek w dziekanacie, czy z wykładowcami graniczy z cudem, a przy okazji, student musi się bezgranicznie poniżyć i namęczyć przeżywając niemalże kafkowskie sytuacje. Być może amerykańska edukacja jest bardzo droga, ale tam, student nie jest zwyczajnie dehumanizowany.
|
|
||||
|
||||
![]() Najczęściej jest tak, że na prywatnej liczą się tylko pieniądze, choć zdarzają się wyjątki. Osobiście znam osobę, która została wyrzucona tylko dlatego, że nie uiściła wpłaty.
|
|
||||
|
||||
![]() Co człowiek, to opinia. Z jednej strony publiczne uczelnie mają renomę, ale jednak nie traktuje się tam studenta indywidualnie. O prywatnych słyszałam podzielone zdania, że poziom niski, że wystarczy zapłacić, a wszystko się zda i tak dalej. Ale wydaje mi się, że jeśli komuś zależy, aby dobrze się nauczyć, uczelnia nie ma wcale tak dużego znaczenia.
|