![]() |
|
Narzędzia wątku | Wygląd |
|
|
||||
|
||||
![]() Niedawno uczestniczyłam w wykładzie o lokalizacji gier i zadziwiło mnie to, do jakiego stopnia zmienione są niektóre gry. Czy znacie przykłady gier, których różne wersje językowe różnią się od siebie w pewnym stopniu?
1 przykład: japońska gra guevara, w której sterujemy dwiema postaciami: Che Guevarą i Fidelem Castro, którzy nazwani są tam bohaterami rewolucji. W USA gra ukazała się pod nazwą guerrilla war, znikają wszelkie nazwiska i wyraźnie zaznaczone cele, a na ekranie startowym pojawia się wąsaty mężczyzna, niezbyt podobny do Guevary. [url]http://imgur.com/a/wcKAc[/url] 2: Faces of war i 3 inne okładki. Pierwsza z nich to wersja europejska, wyraźne odniesienie do zatknięcia flagi na Reichtagu. Druga to amerykańska modyfikacja, a trzecia-niemiecka. [url]http://imgur.com/a/zDdWx[/url] 3: Rosyjska gra, której dosłowne tłumaczenie brzmiałoby "Imperium: okres wielkiej smuty". Wersja europejska zmieniła nieco kontekst, a polska, wg mnie, zupełnie odpłynęła ![]() [url]http://imgur.com/a/XFfEw[/url] |
|
||||
|
||||
![]() Pisałam pracę magisterską o lokalizacji gier, więc trochę wiem na ten temat
![]() ![]() Z innych ciekawych przykładów: w Chinach zakazywane bywają gry, w których są zombie czy szkielety (często więc firmy tworzące gry cenzurują je na potrzeby chińskiej edycji, bo Chiny to za duży market, by nie wydać tam jakiegoś ważnego tytułu), a w Danii zakazano pewnej gry, ponieważ była w niej zawarta reklama napoju energetycznego, a Dania ma konkretne przepisy regulujące takie reklamy. Ostatnio edytowane przez paulina14 : 12-02-2018 o 21:43. |
|
||||
|
||||
![]() Niedawno byłam na wykładzie z lokalizacji gier, na którym przemawiała pani z jednej z dużych firm tworzących gry, i jedno z pytań, jakie padło, było o zmianie wyglądu samej gry. Babka powiedziała, że przeważnie się nie zmienia aż tak fabuły samej gry, chyba, że trzeba, i jako przykład podała kraje arabskie, gdzie gra z kobietą w roli głównej mogłaby się nie sprzedać najlepiej przez różnice kulturowe.
Ostatnio edytowane przez paulina14 : 12-02-2018 o 21:43. |
|
||||
|
||||
![]() Nie wiem, jak daleko można się posunąć, ale wiem, że straszne rzeczy się dzieją. Znam tłumacza, który pochwalił się studentom, że zobowiązał się kiedyś przetłumaczyć grę z rosyjskiego na polski, ale że nie znał za dobrze rosyjskiego, więc wszystko zmyślił i tłumaczenie przeszło. Niestety, nie wiem, jaka to była gra, więc łudzę się, że to tylko zły dowcip.
Moje zdanie jest właściwie takie samo, jak w przypadku tłumaczenia filmów - można zmieniać, kiedy jest to konieczne, bo na przykład żart nie zostanie zrozumiany przed nowych odbiorców lub nie pasuje do ratingu, ale o ile nie ma się pewności, czy posiada się talent pana Wierzbięty, nie powinno się przesadzać, bo zawiedzie się fanów i straci zaufanie. Są w końcu ludzie, którzy nałogowo grają w jeden tytuł czy serię gier i prędzej czy później (chociażby po żartach czy wzmiankach internatów z innych stron świata) zorientują się, że coś jest nie tak. Dla mnie to po prostu nieuczciwe. |
|
|||||
|
|||||
![]() Weźmy takiego Wiedźmina, po brzegi wypchanego nawiązaniami do naszej kultury. Przekładać 1:1 sensu nie ma najmniejszego, więc trzeba tłumaczyć tak, żeby dana kultura zrozumiała. Nie grałem w wersję angielską i się zastanawiam jak to rozegrano. Czy zamiast "naszych" dowcipów/nawiązań użyto bardziej uniwersalnych rozwiązań, czy też ktoś się postarał i znalazł mniej lub bardziej pasujące ekwiwalenty? Jeśli tak, to kudos dla tłumacza - trzeba być nieźle oblatanym w obcej kulturze, żeby np. takie "spieprzaj dziadu" z pierwszej części gry przełożyć na inny język z podobnym nacechowaniem.
|
|
||||
|
||||
![]() Należy również pamiętać, że przy tłumaczeniu gier tłumacz ma również ograniczenia ze strony interfejsu. Długość tekstu i liczba liter są zazwyczaj ściśle określone i czasem trzeba się nieźle nagimnastykować, aby zmieścić się w polu tekstowym.
|
|
||||
|
||||
![]() Cytat:
Czasami też niektóre tytuły ze względu na naturę lokalnego rynku nie ukazują się w ogóle lub zostają zmienione kompletnie i właściwie to chyba już wychodzi poza dziedzinę lokalizacji, bo na przykład bardzo popularny Counter-Strike na rynku azjatyckim jest grą free-to-play. Ostatnio edytowane przez paulina14 : 12-02-2018 o 21:47. |
|
||||
|
||||
![]() Z takich bardziej kojarzących mi się przykładów - klasyczna seria MegaMan na NES-a ma zupełnie różne okładki w zależności od wersji językowej. To i tak nic w porównaniu do Super Mario Bros 2, które zostało uznane za zbyt trudne dla zachodnich graczy, więc... wrzucono postacie z uniwersum Maria do gry Doki Doki Panic i wydano to właśnie jako drugą część SMB.
|
|
||||
|
||||
![]() Cenzurowanie gier oczywiście ma miejsce i wpływ na to zawsze będzie miał rynek, na który producent chce wejść. Jest już tu kilka wątków dotyczących trudności w przekazywaniu lub uchwyceniu różnic kuturowych podczas tłumaczenia. Co do żartów i nawiązań z Wiedźmina to mam nadzieję, że tłumaczyli żarty w miarę dosłownie. Nie sądzę, żeby można było to przenieść na inne realia bez odniesień ludowych.
Ostatnio edytowane przez paulina14 : 12-02-2018 o 21:47. |
|
|||||
|
|||||
![]() Właśnie kwestia Wiedźmina też mnie mocno zastanawia - przecież tu jest tyle nawiązań do kultury słowiańskiej i nordyckiej, tak bardzo obcych dla innych kultur, a mimo wszystko gra odniosła sukces w wielu krajach na całym świecie. Trzeba kiedyś zagrać w wersję angielską i zobaczyć, jak tłumaczom się to udało.
Ostatnio edytowane przez paulina14 : 12-02-2018 o 21:48. |