![]() |
|
Narzędzia wątku | Wygląd |
|
||||
|
||||
![]() Cytat:
|
|
|||||
|
|||||
![]() Trzeba też brać pod uwagę, że dla osoby, która do tej pory była jedynie graczem okazjonalnym, taka praca może się okazać nieco monotonna, gdyż często po wstępnym przetłumaczeniu tekstu trzeba go potem sprawdzić "w grze", dopasować do audio, wyłapać błędy itp., co wiąże się z wielokrotnym przechodzeniem tej samej misji, a z tego, co słyszałam, niektórzy nie mają do tego cierpliwości.
![]() |
|
|||||
|
|||||
![]() Od pół roku jestem w polskim zespole translatorskim w grze War Thunder i mogę w skrócie przybliżyć Wam moje najważniejsze przemyślenia. Według mnie niemożliwym jest, aby zajmować się tłumaczeniem danej gry bez znajomości podstawowych mechanizmów kierujących nią. Osobiście nie spędzam wilu godzin przed komputerem na zabijaniu przeciwników w tej grze, ale byłem na tyle zaznajomiony z "językiem graczy" oraz literaturą militarną, że poradziłem sobie podczas zadania rekrutacyjnego. Ważne również jest, aby być na bieżąco z grą, zwłaszcza jeśli mówimy o grach MMO, MMORPG, gdyż co jakiś czas wychodzą aktualizacje i tłumacz często musi być aktywny, czy to poprzez udzielanie się na forach, czy granie w daną grę. Ostatnią istotną kwestią jest zaznajomienie się z produktami konkurencji – warto poznać całe środowisko, w którym przychodzi nam pracować
![]() |
|
||||
|
||||
![]() Zdecydowanie zgadzam się z przedmówcą. Nie tylko wypadałoby znać daną grę, jest to wręcz konieczne żeby w pełni oddać tłumaczenie z oryginału. Moim zdaniem, każdy tłumacz powinien zaznajomić się z grą, jej historią, rozgrywką itp.
|
|
|||||
|
|||||
![]() Na pewno dużo ciekawsze niż tłumaczenie umów. A praca jest, chociaż w zasadzie wyłącznie dla tłumaczy z angielskiego, ew. japońskiego. Poza tym wydaje się być bardziej urozmaicona od typowego przekładu, i stawiająca przed tłumaczem interesujące wyzwania, bo to i ze słowem pisanym i mówionym ma się do czynienia, z narracją/dialogami jak i żargonem technicznym itd.
|
|
||||
|
||||
![]() Jeden z moich prowadzących zajmuje się tłumaczeniem gier komputerowych i bardzo to sobie chwali. Mówi,że praca jest zdecydowanie ciekawsza niż np. przy tłumaczeniu umów. Pooglądaj sobie prezentacje Ryszarda Chojnowskiego, który jest tłumaczem jednej z najwiekszych firm jaką jest blizzard; w ciekawy sposób pokazuje "co i jak"
![]() |
|
||||
|
||||
![]() To chyba by była moja wymarzona praca - połączenie dwóch dziedzin, które bardzo lubię - języki i gry
![]() |
|
||||
|
||||
![]() Nie musisz przyjmować zleceń bezpośrednio. Możesz zatrudnić się w biurze, które współpracuje z producentami i dzięki temu będziesz robić co chcesz i jednocześnie zyskasz stabilne zatrudnienie.
|
|
||||
|
||||
![]() Z jednej strony taka praca brzmi ciekawiej niż tłumaczenie raportów czy umów, ale z drugiej sama nie przepadam za polskimi wersjami gier, nawet jeśli wyglądają na przetłumaczone najlepiej jak to tylko możliwe. Z książkami nie mam aż takiego problemu, ale gry mają w sobie coś co sprawia, że tłumaczenia z oryginału na jakikolwiek inny język zawsze brzmią z deka niedorzecznie. Rozumiem zapotrzebowanie, ale chyba byłoby mi ciężko by mi było zrobić to grze. Może mimo wszystko fajnie byłoby kiedyś spróbować, ale nie wiem jak by mi to leżało.
|
|
||||
|
||||
![]() Sam też unikam polskich wersji gier, może poza Wiedźminem, niemniej fakt, żę nie grywasz w po polsku nie powinien mieć znaczenia przy pracy. Oczywiście, dobrze jest znać polski żargon, ale chyba ważniejsze jest zrozumienie mechanizmów gry, kontekstu dialogów i specyfiki światów, które się tłumaczy.
|