![]() |
|
Narzędzia wątku | Wygląd |
|
||||
|
||||
![]() Oczywiście, że można się nauczyć. Jak ktoś chce to i w Polsce nauczy się na przykład chińskiego czy duńskiego. Jak się gdzieś nawet wyjedzie to i tak trzeba chodzić na kursy, samo do głowy nie przyjdzie. Nie każdy kto był we Francji, Norwegii czy gdziekolwiek zna język danego kraju, ponieważ więcej czasu spędzał z rodakami a na dodatek nie uczęszczał na kursy.
|
|
||||
|
||||
![]() Moim zdaniem najważniejszą kwestią w nauce języka jest wewnętrzna motywacja i determinacja. Na nic zdadzą się wyjazdy, jeżeli rzeczywiście nie ma w nas chęci nauki. Poza tym, nic nie dzieje się "samo". Jeśli nie będziemy aktywnie chłonąć wiedzy i dążyć do rozwoju, to sam wyjazd na nic się nie zda. Fakt uczęszczania na zajęcia językowe nie znaczy od razu, że czegoś się nauczymy. Ograniczanie kontaktu z językiem do trzech godzin w tygodniu na pewno daleko nas nie zaprowadzi. Samo to, że wyjedziemy do danego kraju, również nie znaczy, że czego się nauczymy. Znam, na przykład, studentów filologii hiszpańskiej, którzy nawet po wyjeździe na Erasmusa do Hiszpanii, ciągle mówią z tym samym polskim akcentem. Może są teraz nieco bardziej obeznani z kulturą kraju, ale też bez szału.
Działa też to w kontekście języka polskiego. Na początku pomińmy jednak to, że nasz język jest powszechnie uważany za trudny do przyswojenia. Wielu obcokrajowców na stale pracujących w moim mieście nie przejawia najmniejszej chęci do nauki polskiego. Co z tego, że są już tutaj od kilku lat, skoro poruszają się głównie w swoim gronie i nie potrzebują do przeżycia więcej słów niż "dzień dobry" i "dziękuję". Z drugiej strony, osobiście nie spędziłam nigdy więcej niż pół roku, podczas jednego wyjazdu, w kraju hiszpańskojęzycznym, a jednak Hiszpanie zawsze pytają mnie z jakiej części Hiszpanii jestem. Większość moich polskich przyjaciół pochodzi praktycznie z tego samego kontekstu edukacyjnego co ja, a jednak nikt z nich nie mówi z tak czystym hiszpańskim akcentem. Jaka jest zmienna? To, ile czasu poświęcałam w domu na wszelkiego rodzaju kontakt z językiem: słuchanie piosenek, czytanie książek, oglądanie telewizji, a nawet przerabianie dodatkowych materiałów gramatycznych na własną rękę... A najważniejszy był jednak kontakt (czy to osobisty, czy to na komunikatorach) z ludźmi z krajów hiszpańskojęzycznych oraz brak obawy przed popełnieniem błędu. Czy można nauczyć się języka obcego, nie mieszkając w danym kraju? Można, ale potrzebujemy otoczyć się językiem niemal ze wszystkich stron, aktywnie rozwijać i mieć kontakt z osobami, dla których jest to język ojczysty. |
|
|||||
|
|||||
![]() Mozna sie uczyc, chodz bez codziennego uzytku i praktyk bedzie ciezko rozwinac slownictwo. Trzeby by miec dzien w dzien kontakt z jezykiem, ogladac filmy, rozmawiac, czytac lub pisac. Wtedy na pewno jest mozliwosc rozwiniecia wlasnego jezyka nawet i bez pobytu w obcym kraju.
|
|
||||
|
||||
![]() Przebywanie w obcym kraju i przyswajanie sobie języka właśnie tam jest na pewno najbardziej efektywną metodą na naukę, ale nie jest to konieczne, by poznać dany język. Wystarczy mieć styczność z danym językiem poprzez programy, filmy, muzykę, książki obcojęzyczne, jakieś kursy online albo poprzez znajomość z ludźmi, którzy znają dany język. Jeśli człowiek czegoś naprawdę chce i jest zdeterminowany, by osiągnąć sukces, to wszystko jest dla niego możliwe
![]() |
|
||||
|
||||
![]() Myślę, że przy obecnej ilości materiałów do nauki, możliwości takich jak rozmowy wideo z ludźmi, dużej liczbie programów wspomagających naukę jeżyki jesteśmy w stanie przy dobrych chęciach nauczyć się w zadowalającym stopniu języka
|
|
|||||
|
|||||
![]() Z własnego doświadczenia powiem, że nie jest to konieczne. Studiuję język duński a w Danii spędziłam 8 miesięcy, jednak mój duński nadal nie dorasta do pięt angielskiemu, choć nigdy nawet nie odwiedziłam żadnego kraju anglojęzycznego. Myślę, że pobyt w danym kraju rozwija umiejętności płynnej, zrozumiałej wypowiedzi i słownictwa używanego na co dzień, ale nie gramatyki czy innych zawiłości. Myślę, że taki pobyt można śmiało zastąpić zasobami z internetu. Oglądanie filmów i seriali czy nawet vlogów i streamów w języku docelowym powie nam wiele o potocznym/codziennym użyciu języka. Zabraknie może konwersacji i sprawdzenia swoich możliwości w praktyce, jednak i od tego jest masa forów, czatów i aplikacji gdzie znajdziemy nie tylko innych uczących się, ale i native speakerów.
|
|
||||
|
||||
![]() Ciężko tu będzie jakąś generalną zasadę wymyślić. Mieszkałem w Irlandii przez trzy lata i opanowałem angielski, mój tata mieszkał pięć lat i niewiele się nauczył. Różnica polegała na tym, że ja nie miałem żadnego Polaka w klasie, a tata w pracy miał dziesięciu. Jak nie ma determinacji to i wyjazd nie pomoże
![]() |
|
||||
|
||||
![]() Myślę i widzę z własnego doświadczenia, że przebywanie w danym kraju jest bardzo potrzebne i pomaga zacząć używać języka tak w pełni, czerpiąc satysfakcję z powodu dogadania się w różnych miejscach na mieście czy porozmawiania z native'ami, jednak nie powiedziałabym, że nie można nauczyć się języka bez wyjazdu...Przy dobrej motywacji i metodzie nauki. Co prawda, jeśli mówimy o języku kolokwialnym to jak najbardziej tam lepiej!
![]() |
|
||||
|
||||
![]() Cytat:
|
|
||||
|
||||
![]() Cytat:
|