![]() |
|
Narzędzia wątku | Wygląd |
|
||||
|
||||
![]() Jak sądzicie? W ilu językach i kombinacjach językowych powinno się tłumaczyć, aby być konkurencyjnym na rynku pracy? Ważniejsza jest ilość języków obcych, w których tłumaczymy, czy może znajomość większej liczby języków specjalistycznych w obrębie jednego języka?
|
|
||||
|
||||
![]() Na początek, znajomość jednego języka obcego daje nam możliwości tłumaczenia w dwie strony. Tutaj też polecam tłumaczenie na początku tylko w stronę języka ojczystego i nabieranie doświadczeń. Po pewnym czasie i ciągłym doskonaleniu jesteśmy w stanie zaoferować tłumaczenie na język obcy. To już lekko poprawia naszą sytuację na rynku. Jeśli zaczniemy tłumaczyć z drugiego i trzeciego języka obcego na ojczysty, mamy już 4 kombinacje językowe (jedna na język obcy). Nabywanie kolejnych doświadczeń i zdolność do tłumaczenia na jeden lub kilka języków obcych sprawia, że jesteśmy bezkonkurencyjni na lokalnym i światowym rynku. Po kilku latach praktyki i tłumaczenia na języki obce nie będzie dla nas stanowiło różnicy z jakiego języka na jaki tłumaczymy. Kombinacje języków, w których pracujemy, rozrastają się szybko i samoistnie w ramach tych np. wspomnianych wcześniej 3 języków obcych. Z języka obcego na polski i odwrotnie (3+3) to już sześć par językowych. Plus pary z języków obcych na obce (kolejne sześć). Tak, tak szybko rosną nasze możliwości z każdym kolejnym językiem: 3 języki obce plus polski: 12 par językowych. Wydaje mi się, że początkowy tłumacz powinien oferować tylko jedną kombinację językową. Po uzyskaniu doświadczenia dwie. Trzy czy cztery kombinacje pozwalają pobudować dom. Kolejne spełniać wszelkie marzenia. Dodatkowy aspekt - uzyskanie niezależności. Klientów macie rozsianych po całym świecie i dochodzi kolejna umiejętność odpowiedniego księgowania
![]() Ostatnio edytowane przez bfree : 01-07-2018 o 22:31. Powód: uzupełnienie |
|
||||
|
||||
![]() Wydaje mi się to bardzo indywidualną sprawą. Nie można oceniać ile języków powinien znać tłumacz bo to od niego chyba zależy. Jeśli czuje się dobrze w tłumaczeniach tylko i wyłącznie w języku hiszpańskim lub niemieckim to nie można takiej osoby zmuszać do nauki kolejnych języków.
|
|
||||
|
||||
![]() Myślę też że warto rozejrzeć się na jakie języki jest zapotrzebowanie w naszym rejonie, ja np. Mieszkając na zachodzie Polski widzę duże zainteresowanie językiem niemieckim i podejmę naukę tego języka dodatkowo.
|
|
||||
|
||||
![]() Znać jak najlepiej przynajmniej 2 języki (włączając swój) i się w ich obrębie rozwijać ale jak ktoś chce uczyć się innych języków obcych i na nich skupiać to proszę bardzo. Wtedy Ci, co stają się profesjonalni w tłumaczeniu między dwoma językami będą dla nich poważną konkurencją
![]() |
|
||||
|
||||
![]() Faktycznie, to bardzo indywidualna sprawa, ale myślę że nie warto się ograniczać. Osobiście uczę się angielskiego, chińskiego, japońskiego i koreańskiego, jakoś tam wierząc, że to może pomóc mi na rynku pracy. Konkurencja jest dzisiaj coraz silniejsza, ale myślę że to tylko wychodzi na dobre w ostatecznym rozrachunku dla zawodu tłumacza i całej tej dziedziny, jaką tłumaczenie jest, gdyby nie było bowiem ostrej konkurencji, wszystko pozostawałoby raczej na niskim stopniu rozwoju. Dlatego, mimo że nauka języków obcych to duże ilości stresu, nerwów i niepowodzeń, to czuję, że nie wolno się w tym działaniu poddawać i mimo wszystko śmiało dążyć w obranym przez siebie kierunku. Ostatecznie jedynie dzięki błędom się rozwijamy.
![]() |
|
||||
|
||||
![]() Konkurencja jest rzeczywiście bardzo silna, więc myślę, że trzeba dobrze znać dwa języki poza językiem ojczystym. To już wymaga dużo pracy. Chciałabym powiedzieć, że im więcej zna się języków, tym lepiej, ale trzeba znać je dobrze. Lepiej mówić płynnie trzema językami, niż pięcioma jako tako.
|
|
|||||
|
|||||
![]() To wszystko zależy. W niektórych branżach wystarczy sama znajomość angielskiego, jednak im firma bardziej rozwinięta i działa na większej ilości rynków, tym zapotrzebowanie na coraz większe umiejętności tłumacza również rośnie. Warto zawsze zrobić wstępny research i dopiero zacząć się szkolić w danym języku.
|
|
||||
|
||||
![]() Wydaje mi się, że świetną opcją jest znajomość jednego popularnego języka (jak np. angielski, niemiecki itp.) i jednego bardziej "niszowego", który ma niewielu tłumaczy.
|
|
|||||
|
|||||
![]() Moim zdaniem najlepiej jest znać jeden język obcy w stopniu mistrzowskim, zwłaszcza jeżeli myślimy o pracy tłumacza, jednakże znajomość dodatkowego, będącego naszym hobby czy dodatkowym źródłem zarobku też nie zaszkodzi
![]() |