[Aliana]

Dla mnie nadal jest zagadką jak zdałam PNJ-ty, mieliśmy masę materiału i nie na się ukryć, że nie przyswoiłam całego. Dopiero na studiach dowiedziałam się jak wiele o gramatyce angielskiego jeszcze nie wiem.

[joanna0550]

Uważam, że to czy przyswoimy tudzież polubimy gramatykę każdego języka zależy nir tylko od naszych zdolności, ale też od nauczyciela, który ją wykłada. Dla mnie gramatyka w liceum była samą przyjemnością. Nauczyciel potrafił przedstawić tak każde zagadnienie, że na sprawdzianie nie mieliśmy większych problemów, a później rzecz jasna na maturze. Z kolei na studiach wyglądało to już zupełnie inaczej. Każdy nauczyciel/wykładowca ma inne metody nauczania, ważne żeby nie stracić wasnej motywacji do nauki języka.

[pszpak]

Zamieszczony przez Aliana

Dla mnie nadal jest zagadką jak zdałam PNJ-ty, mieliśmy masę materiału i nie na się ukryć, że nie przyswoiłam całego. Dopiero na studiach dowiedziałam się jak wiele o gramatyce angielskiego jeszcze nie wiem.

PNJ-ty? A co to takiego?

[charlotteB]

Zamieszczony przez juliaczarnojancz

Dla mnie gramatyka angielska jest przyjemnością. Jedynym problemem jaki mam to articles ale i tak nie jest źle w porównaniu do języka niemieckiego lub fińskiego, gdzie gramatyka jest znacznie bardziej rozbudowana.

u mnie też articles to pięta achillesowa. Za to ze wszystkimi czasami radzę sobie naprawdę nieźle:-D

[PatiW]

nauka gramatyki angielskiej zawsze była dla mnie ta przyjemniejszą sferą języka. Pomimo, że j. angielski uważa się za jeden z łatwiejszych do przyswojenia, to niekiedy potrafi przysporzyć kłopotów. Jest natomiast zdecydowanie czytelniejsza niż gramatyka j. polskiego.

[joanna0550]

Zamieszczony przez pszpak

PNJ-ty? A co to takiego?

PNJ to skrot uzywany na filologii angielskiej okreslajacy Praktyczna Nauke Jezyka (przepraszam, ze bez polskich znakow, ale jestem zmuszona uzyc innego komputera)

[pszpak]

Zamieszczony przez joanna0550

PNJ to skrot uzywany na filologii angielskiej okreslajacy Praktyczna Nauke Jezyka (przepraszam, ze bez polskich znakow, ale jestem zmuszona uzyc innego komputera)

Aa, dziękuję! Ja angielski przyswajałem w Anglii na studiach artystycznych. Jak wszyscy wiemy, akademickiej gramatyki w codziennym języku jest mało. Po powrocie do Polski i rozpoczęciu przygody z tłumaczeniami, zdałem sobie sprawę, że mam braki w gramatyce, ale coś za coś, bo uważam, że po 5 latach posługuję się dość naturalnym i aktualnym angielskim, na jaki Polak może sobie pozwolić

[Listek]

Myślę, że jest to jedna z prostszych gramatyk. A jeśli idzie o problemy z gramatyką polską, to pewnie wynika to po troszę z faktu, że w Polsce nie bardzo się uczy dzieci gramatyki polskiego, tylko po prostu poprawia się błędy, aż człowiek automatycznie mówi poprawnie, nie zastanawia się nad regułami. A nawet jak zajęcia z gramatyki są, to bardzo pobieżne i nie przywiązuje się do nich takiej wielkiej wagi (bo Polak po polsku mówi i bez znajomości gramatyki).

[akepka]

Ja bardzo lubię gramatykę w ogóle To trochę taka matematyka języka. Gramatyka angielska jest bardzo przyjemna, mimo kilku tematów trudnych, ze względu na różnice między językami.

[Dzadro]

W gramatyce języka angielskiego nie ma nic szczególnie trudnego. Po prostu trzeba znać reguły, a nie każdemu chce się je zapamiętywać i tak jak ja, wolą robić wszystko "na czuja". Pamiętam panią prowadzącą zajęcia z gramatyki na pierwszym roku studiów, która z zamiłowaniem karmiła nas tonami wyjątków, które występują w gramatyce języka angielskiego.