[przecinekikropka]

Ostatnio mocno interesuję się Estuary English, Cockney i Mockney. W Wielkiej Brytanii wiele znanych osób zmienia swój akcent na Mockney (zmiany fonetyczne jak w Cockney, poprawność gramatyczna jak w Estuary English). W zasadzie zmieniają go,żeby brzmieć "bardziej swojsko". Co o tym sądzicie? Czy któryś z tych akcentów Wam się podoba? Mówicie w nim?

[jendrus76]

Szczerze nie mam pojęcia jak one wyglądają, więc trudno mi cokolwiek powiedzieć.

[shesadarling]

Ja trzymam się "swojego" wyuczonego angielskiego, gdzie użyję 'yup' zamiast 'yes' etc., ale na głębsze wody typu Cockney itp., się nie porywam, bo w sumie - po co mi to?

[emilee]

Szczerze uważam, że zmiana akcentu po to, aby się wyróżnić jest przynajmniej dziwna. Nie zdecydowałabym się na takie posunięcie.

[monyak77]

Moim zdaniem powinniśmy sie posługiwać językiem z akcentem takim, jakiego się uczyliśmy. Zmiana akcentu w języku tylko po to żeby być "trendy" jest delikatnie mówiąc lekko przesadzona.

[dwoszczyk]

Zamieszczony przez monyak77

Moim zdaniem powinniśmy sie posługiwać językiem z akcentem takim, jakiego się uczyliśmy. Zmiana akcentu w języku tylko po to żeby być "trendy" jest delikatnie mówiąc lekko przesadzona.

Dokładnie. Co innego jeśli to "nabyta" zmiana, ale też bez przesady...

[katewa]

Prawdę mówiąc jeszcze nie słyszałam takiego akcentu Brzmi ciekawie, musze poszukać...

[chocberry]

Cockney dla mnie brzmi na tyle okropnie, że w życiu nie chciałabym się nim posługiwać.

[moncze]

Ja mimo wszystko wolałabym poświęcić energię na naukę nowego języka, niż na naukę innego akcentu w już znanym języku

[mt_translation]

Podoba mi się Cockney. Czasami można się pogubić