![]() |
|
Narzędzia wątku | Wygląd |
|
||||
|
||||
![]() Cytat:
Zgadzam się z przedmówcą - przekonanie o tym, ze język rodzimy jest trudniejszy do opanowania lub bardziej skomplikowany niż inne świadczy jedynie o snobizmie. Takie teorie dominowały w poprzednich stuleciach, ale wraz z rozwojem językoznawstwa kontrastywnego zostały obalone: języki różnią się od siebie na wielu poziomach i, przykładowo, jeśli dany język ma mniejszy zasób jednostek leksykalnych, jego gramatyka i składnia mogą być bardziej rozbudowane, a przez to trudniejsze do opanowania lub przetłumaczenia. Autor oryginalnego fragmentu nie uwzględnił w swej wypowiedzi bardzo ważnego czynnika - różnic kulturowych i zjawiska "filtru kulturowego", o którym współcześnie wspomina m.in. Juliane House. Najtrudniejsze do przetłumaczenia są teksty w językach, używanych w systemach kulturowych, które są odległe od kręgu kulturowego języka docelowego. |
|
||||
|
||||
![]() Jeśli chodzi o język angielski, myślę, że nie jest wcale taki trudny do nauczenia, tyle, że jest dużo cvzasó, ale polski jest z pewnością dużo trudniejszy...
|
|
||||
|
||||
![]() Angielski jest bardzo prost - jeden z łatwiejszych. Dowodem na to jest to, że jest najchętniej wybieranym językiem do nauki. Istotną sprawą jest brak końcówek fleksyjnych przy przypadkach, co bardzo ułatwia naukę.
|
|
||||
|
||||
![]() Angielski nie jest najtrudniejszym językiem do tlumaczenia, ale mam wrażenie, że polski jest dość trudnym językiem, na który się tłumaczy
![]() |
|
||||
|
||||
![]() Dowodem na to, że angielski nie jest najtrudniejszy do tłumaczenia, może być fakt, że obcokrajowiec jest w stanie doskonale go opanować (oczywiście, nie jest to łatwe), a w przypadku takiego np. polskiego jest to prawie niemożliwe. A jak wiadomo im coś trudniejsze do nauczenia się, tym trudniejsze do przetłumaczenia.
|
|
||||
|
||||
![]() Oczywiście można nie zgodzić się z zaprezentowanym fragmentem tekstu. Aczkolwiek, pomimo faktu, że niektórzy twierdzą, że wszystkie języki są absolutnie równe w tłumaczeniu, ja się nie zgodzę. W zależności charakterystyki języków źródłowych i docelowych można utworzyć swojego rodzaju kwalifikację trudności tłumaczenia. W odniesieniu do takiej kwalifikacji, tłumaczenie z języka angielskiego na polski i z polskiego na angielski będzie stało na bardzo wysokim poziomie trudności. Jak ma się do tego np. tłumaczenie z rosyjskiego na ukraiński etc.? Faktem jest też to, że wszystko zależy od tego KTO wykonuje tłumaczenie. Chyba troszkę odbiegłem od tematu...
|
|
||||
|
||||
![]() Osobiście uważam, że autor bloga ma bardzo dużo racji. Spójrzmy prawdzie w oczy - kto dziś nie mówi po angielsku? Nie jest teraz ważne w jakim stopniu, ale faktem jest, że język ten jest najbardziej rozpowszechniony na całym świecie. Skutkiem tego jest właśnie między innymi to, że ciężko jest rzetelnie i dokładnie przetłumaczyć jakiś tekst, w którym wieloznaczności może kryć się mnóstwo, w którym jedno słowo ma 30 znaczeń podstawowych i następne 10 z tzw. urban dictionary. Nie jestem pewna czy tak wielka globalizacja na pewno przynosi językowi same korzyści...
|
|
||||
|
||||
![]() Kompletnie nie zgadzam się z fragmentem. Przytoczone argumenty tak naprawdę mogą dotyczyć każdego języka. Kontekst w jakim dane słowo, czy wyrażenie jest użyte jest ważny w tłumaczeniu każdego języka. Nie ważne czy to będzie angielski, polski, rosyjski, czy włoski. Jeśli chodzi o skomplikowaną gramatykę to osobiście wydaje mi się, że gramatyka języka angielskiego wcale nie należy do najtrudniejszych. W języku polskim też przecież mamy zróżnicowanie jeśli chodzi o końcówki czasowników. Dla cudzoziemców polska ortografia to wyzwanie.
![]() |
|
||||
|
||||
![]() Zgadzam się z tym, iż język angielski jest jednym z trudniejszych do tłumaczenia, w szczególności na język Polski. Jest tak dlatego, że Polski język nie lubi skrótów myślowych i jest bardzo "wrażliwym" językiem w zakresie stylistyki i rozbudowanych zdań. Język angielski toleruje wiele niedopatrzeń ze strony autora tekstu. Wieloznaczność poszczególnych słów, kolokacji, czy nawet zdań nikogo nie razi, a jeśli razi, to przynajmniej jest to w mniejszym lub większym stopniu zrozumiałe dla czytelnika. Wielokrotnie spotkałam się z czymś takim, że tworzy się w języku przymiotniki od nazw schorzeń czy zaburzeń np. "dysarthric speech limitations", który przetłumaczyłam jako "ograniczenia mowy wynikające z dysartrii".
|
|
||||
|
||||
![]() Przy tłumaczeniu z języka angielskiego najwięcej kłopotu sprawiają mi zazwyczaj jakieś pojedyncze zdania, w których nie jestem pewna do czego konkretnie odnosi się czasownik (np. do której części zdania złożonego) a wiem, że jeżeli źle wybiorę to całkowicie zmieni się kontekst zdania (będzie ono poprawne językowo, pewnie nawet zgodne z logiką tekstu, ale wystąpi przekłamanie).
|