![]() |
|
Narzędzia wątku | Wygląd |
|
|||||
|
|||||
![]() Google Translate uważam za bardzo przydatną rzecz, zwłaszcza że dość często tłumaczę z jednego języka obcego na inny, np. z języka angielskiego na język hiszpański. Oczywiście nie można ufać temu tłumaczowi w 100% i dobrze jest weryfikować jego sugestie tłumaczeń z innymi źródłami w internecie.
|
|
||||
|
||||
![]() Raczej nie korzystam, czasem próbuje jakieś dziwne zwroty dwu, trzy członowe nim przetłumaczyć, ale i tak wrzucam ten przetłumaczony zwrot w google, żeby zobaczyć czy wyjdzie w normalnych artykułach, wypowiedziach, czy rzeczywiście ktoś tak pisze.
|
|
||||
|
||||
![]() Czasami korzystam. Bardziej jak wypadnie mi jakieś słowo. Jednak muszę przyznać, że nie jest jakoś bardzo źle. Czasami Google pomógł mi nawet w trudniejszych zdaniach, ale jednak wolę brać poprawkę na to co podaje.
|
|
||||
|
||||
![]() Hej, zgadzam się z Karnak92, pojedyńcze słowa-OK, ale już ich tłumaczenie w kontekście nie zdaje się być wiarygodne w wykonaniu tłumaczy online.
|
|
||||
|
||||
![]() a ja zauważam postęp w przekładaniu przez G i dłuższych fragmentów.
teraz wygląda to nawet składnie, nie to, co jeszcze jakiś czas temu, kiedy całość brzmiała nielogicznie, komicznie wręcz. coś naprawdę drgnęło - propozycje tłumaczeń są zwarte, spójniejsze. nie skreślałabym tego tłumacza jeszcze, tak samo jak nie wynosiłabym go na piedestał. jest ok. niech będzie lepiej. ![]()
__________________
IWKA |
|
||||
|
||||
![]() Zgadzam się z przedmówczynią, postęp jest.
![]() Pamiętam moją pierwszą "przygodę" z Google Translate, kiedy dopiero uczyłam się angielskiego: tłumacząc sobie różne zwroty określające charakter/usposobienie wpisałam w okienko wyrażenie "hard to please". W opowiedzi dostałam propozycję "twardy by dogadzać". ![]() A tak bardziej serio, zauważyłam gorszą jakość tłumaczenia Google Translate, który mam przez API podpięty do Deja Vu, od tego co jest online. Ktoś ma podobne doświadczenia i znalazł rozwiązanie? |
|
||||
|
||||
![]() oj google translator potrafi nieźle namieszać. Używam go w wypadkach, kiedy goni mnie czas. Trzeba wprowadzać wtedy mnóstwo poprawek do tłumaczeń. Jeśli chcemy sprawdzić w nim pojedyncze słówko również pojawiają się problemy. Reverso lepiej radzi sobie w takich przypadkach, ponieważ mamy podany już kontekst zdania. Złota rada to polegać na swojej wiedzy i sprawdzonych słownikach
![]() |
|
||||
|
||||
![]() Nigdy nie można polegać na internetowych translatorach. Aczkolwiek czasami pomaga dobrze sprawdzić. Jednak jeżeli kompletnie mam problemy to używam google'a i deepla do porównania, a czasami dodatkowo binga
|
|
|||||
|
|||||
![]() Google translate z biegiem czasu oferuje coraz lepszą jakość tłumaczenia. Dla mnie jest bardzo pomocny, gdy chcę ekspresowo załapać kontekst całego tekstu. Traktuję go jednak jedynie jako małą pomoc i wskazówkę.
|
|
||||
|
||||
![]() Bardzo chętnie korzystam z google translator przy tłumaczeniu pojedynczych słów, lub fragmentów tekstów - ale docelowo zawsze na j. angielski, tłumaczenia na j.polski są często niesamowicie dziwne i nienaturalne i nawet chcąc poznać jedynie kontekst tekstu, tak dziwne tłumaczenie dodaje wątpliwości, zamiast je rozwiać.
|