![]() |
|
Narzędzia wątku | Wygląd |
|
|||||
|
|||||
![]() Będąc dziewczęciem lat 15 o dość średniej znajomości angielskiego, wzięłam się za własne tłumaczenie "300" Franka Millera, a że było to jakoś przed premierą filmu, chciałam się przekonać, jak mi to wyjdzie. O dziwo, wyszło mi w miarę nieźle
![]() Jak myślicie- tłumaczenie komiksu= łatwizna czy orka na ugorze? |
|
||||
|
||||
![]() Poza czysto technicznym skracaniem tekstu i wpasowywaniem go w tzw. dymki, komiks to takze obraz a co za tym idzie umiejetnosc odczytywania przekazu wizualnego i poprawnej jego interpretacji. W przypadku ksiazki tego typu dylematy nie wystepuja, choc umiejetnosc operowania wyobraznia jest takze niezbedna.
|
|
|||||
|
|||||
![]() Też sądzę, że limit miejsca na tekst jest największym ograniczeniem przy tłumaczeniu komiksów. Ale z drugiej strony, w komiksie bardziej liczy się obraz, więc dialogi nie są zbyt rozbudowane, co automatycznie sprawia, że tekstu do tłumaczenia jest mniej.
Swoją drogą, komiks ,,300" zdecydowanie lepszy od filmu. |
|
||||
|
||||
![]() Przede wszystkim tłumaczenie komiksów nie jest dla wszystkich, tak samo jak nie są dla wszystkich tłumaczenia literackie. Niektórzy znakomicie odnajdują się w konkretnych technicznych tekstach, jednak nie mają łatwości pisania i nigdy nie będą dobrymi tłumaczami literatury. Najważniejsze to umieć określić swój profil, i to jakimi jesteśmy tłumaczami. Wydaje mi się, że tłumaczenie komiksów jest zadaniem trudnym. Należy umieć przekazać pomysł autora zamieszczony w małym dymku, oddać jego poczucie humoru i styl pisania, co wydaje mi się zadaniem dość ryzykownym i godnym powierzenia osobom, które z pasją czytają komiksy i są ich fanami. Trzeba wiedzieć, jak reaguje odbiorca komiksu, na co zwracać uwagę, jak należy pisać w komiksie, ponieważ małe dymki są ograniczeniem, ale przecież niosą jakąś treść.
|
|
|||||
|
|||||
![]() w zupełności zgadzam się z moja przedmówczynią.komiksy to nie taka prosta sprawa, nie każdy tłumacz potrafiłby je dobrze przekładać. tłumaczenie komiksów, jak z reszta każdego innego typu tekstu wymaga zwrócenia uwagi na pewne aspekty, trzeba mieć trochę doświadczenia i znajomości w tej materii. chociażby ilość miejsca. pomimo że komiks to głownie obraz, krótki tekst, który za nim idzie może być ciężki do przełożenia na inny język w równie zwięzłej i ,,zgrabnej" formie. poza tym, często trzeba wstrzelić się w rodzaj języka jakim posługują się bohaterowie, rejestr jakiego używają.
Aglarwen, jeśli tak fajnie Ci poszło tłumaczenie 300 to przypuszczam, że się tym faktycznie interesujesz, znasz tematykę i naturalnie Ci przyszło przekładanie zdań na inny język ![]() |
|
|||||
|
|||||
![]() Wydaje mi się, że tłumaczenie komiksów może sprawić ogromną frajdę osobie lubującej się w tym gatunku literackim. Tłumacz (zwłaszcza początkujący) powinien jednak wykazać się ogromną pokorą. Często okazuje się, że coś, co z pozoru jest proste i oczywiste może przysporzyć najwięcej kłopotów, a minimalizm formy może być zaskakująco podchwytliwy. Komiks balansuje na granicy tekstu literackiego i filmu, a obraz, choć nieruchomy, odgrywa kluczową rolę. Zmieszczenie tekstu w chmurkach dialogowych czy przełożenie wyrazów dźwiękonaśladowczych może być kłopotliwe, ale problemy mogą się także pojawić w momencie kiedy mamy do czynienia z elementami kulturwymi (dopiero na studiach zrozumiałam, że jedna z kreskówek przedstawia śmierć jako chłopca ponieważ w kulturze anglosaskiej śmierć jest mężczyzną, a nie kobietą; podobnie było w przypadku filmu Meet Joe Black). Ciekawe jest też tłumaczenie imion głównych bohaterów i jego wpływ na inne dzieła literackie. Natknęłam się na przykład ostatnio w jakiejś książce na imię Cudowna Kobieta i dopiero po chwili zorientowałam się, że chodzi o Wonder Woman
![]() |
|
||||
|
||||
![]() Jeżeli chodzi o tłumaczenie imion to wydaje mi się, iż nie ma to najmniejszego sensu. Imię nadane w oryginalnym języku oddaje moc/charakter danej postaci, jak w przypadku Wonder Woman. Osoba, która chociaż trochę zna język angielski jest w stanie sobie dopowiedzieć bądź wyobrazić jej moce, a nazwanie jej cudowną Kobietą mija się po prostu z celem ponieważ odbiera jej pewne atrybuty mocy.
|
|
|||||
|
|||||
![]() majakiszka, masz w pewnym stopniu racje, ale wydaje mi się, że trzeba tez uwzględnić tych odbiorców, którzy nie znają angielskiego. jeśli tłumacz zostawi imię w oryginalnej wersji może pozbawić odbiorce sporej części treści (nie ważne czy komiksu czy jakiejkolwiek innej formy), bo imiona zazwyczaj niosą coś za sobą i uzupełniają treść.
|
|
|||||
|
|||||
![]() Jeśli chodzi o tłumaczenie imion jest to dość specyficzna sprawa. O ile łatwo osobie znającej język angielski zrozumieć konotacje związane z imieniem Wonder Woman, o tyle gorzej się to ma w przypadku kogoś, kto języka nie zna. Weźmy na przykład komiks o Asterixie. Jedna z postaci w oryginale nazywa się Assurancetourix. Pozostawienie tego imienia w oryginalnej formie mogłoby być nietrafionym pomysłem z dwóch powodów. Po pierwsze, nie za bardzo wiadomo jak to poprawnie wymówić. Po drugie, nie znając francuskiego tracimy konotacje jakie to imię zapewne wywołuje u rodzimych użytkowników języka (imię pochodzi od francuskiego określenia 'assurance tous risques' czyli kompleksowe ubezpieczenie). W polskiej wersji imię to zastąpiono Kakofoniksem, co może nie ma zbyt wiele wspólnego z oryginałem, ale zdecydowanie oddaje ducha bohatera - nieudolnego grajka.
|
|
||||
|
||||
![]() Ale tu pojawia się pytanie czy komiks kierujemy tylko do wąskiej grupy odbiorców, którzy mają pojęcie o komiksach i zapewne sporo doczytali odnośnie samych komiksów i ich bohaterów ( w tym przypadku tłumaczenie imion nie jest konieczne) czy do ogółu i do przeciętnego czytelnika. Weźmy na przykład skomplikowane teksty ekonomiczne, których terminologia często nie znajduje odpowiedników w języku polskim i dla ekonomisty nie jest konieczne ich tłumaczenie ponieważ doskonale on wie co one znaczą. Wydaje mi się, że to wszystko zależy od osoby, która nam zleca dane tłumaczenie i jakie ma wymagania wobec końcowego efektu.
|